Pożegnanie Man-a NL223 dla konińskich miłośników komunikacji niewątpliwie przejdzie do historii. Autobus 3 maja kursował na popołudniowej zmianie (13:11-21:03) zadania N24, a więc na łączonej brygadzie linii 64 i 68. Za kółkiem zasiadł Paweł Bartosiewicz, który jest zarówno naszym kierowcą, jak i miłośnikiem.
 
Na pokładzie oprócz normatywnych pasażerów korzystających z połączeń z Rumina Działek, Pawłówka, czy Cmentarza Komunalnego, gościliśmy solidną, zgraną grupę miłośników z Bydgoszczy, Poznania, Ostrowa Wielkopolskiego, a nawet Kielc! Przeważającą grupą byli oczywiście miłośnicy z Konina. Nasi goście przyznali sami, iż jak na pożegnanie liniowe bawili się świetnie. Nie zabrakło oczywiście pamiątkowych zdjęć, filmów, a nawet nagrań głosowych dźwięków silnika.
 
Podczas planowej przerwy wszyscy chętni mogli zwiedzić zajezdnię oraz wysłuchać ciekawostek o taborze, czy zapleczu technicznym opowiadanych przez Kamila Wódczaka (również naszego współpracownika, a zarazem miłośnika komunikacji). Nie zabrakło także wywiadów studenckich, sporej ilości zdjęć taboru, czy porównań do innych spółek związanych z komunikacją. Atmosfera panowała świetna!
 
W autobusie została zaprezentowana wystawa historyczna, w skład której wchodziły informacje o każdej z wycofanych, bądź wycofywanych "NL-ek", zdjęć od najstarszych do najnowszych, czy danych technicznych.
 
Cały przebieg wydarzenia odbył się bez najmniejszych zakłóceń dla pasażerów, żadnych opóźnień czy problemów natury technicznej. Nasz #252 dojeździł do samego końca zgodnie z planem. Podczas ostatniego zjazdu entuzjaści nostalgicznej muzyki odśpiewali jeszcze "To już jest koniec..." i "Nie płacz Ewka..." po czym autobus przekroczył bramy zajezdni. Po raz ostatni zamilkł obok swojego brata #249 dokładnie o godzinie 21:18 mając na swym karku 1,561,529 kilometrów przebiegu.
 
Dziękujemy, że byliście z nami!